Święty Kazimierzu patronie nasz…

            Odpust w parafii to wielkie święto. I nie ma w tym żadnej przesady. Uczestniczyliśmy dziś we Mszy świętej w intencji wszystkich parafian, bez wyjątku. Modliliśmy się za żyjących, tych którzy aktywnie uczestniczą w życiu wspólnoty i za tych, którzy jeszcze się wahają oraz za wszystkich zmarłych parafian. Uroczystość została uświetniona obecnością Proboszcza naszej Matki, parafii Kołbiel, księdza Krzysztofa Abramowskiego. Warto też w dzisiejszym dniu wspomnieć śp. księdza Kazimierza Wilkowskiego, proboszcza parafii Kołbiel w latach 1975-1982, który angażował się w pomoc w budowaniu grzebowilskiej wspólnoty i gorąco wspierał wszelkie działania prowadzące do budowy kościoła.

Zachęcamy aby dziś przyjrzeć się, może już po raz kolejny, postaci świętego Kazimierza Królewicza. Trzeba się wpatrywać w jego bezgraniczną miłość do Chrystusa oraz w postawę. Postawę młodego mężczyzny, który był wspaniałym i godnym kandydatem na tron królewski. Gdyby nie jego przedwczesna śmierć, mógłby być jednym z najwybitniejszych postaci w nowożytnej historii Polski. Bóg jednak powołał go do siebie, aby Królewicz, wstawiał się za ludźmi, których za swojego życia kochał, i którym służył jak braciom. Jednak nie możemy zatrzymywać się na wizerunku Kazimierza. Na jego twarzy, z której bije czystość, ani na jego książęcych szatach, ani na rysach dumnej dynastii Jagiellonów. Każdy obraz czy wizerunek świętego Kazimierza ma być dla nas oknem, które zawsze będzie otwierało nasze serca na działanie bożej mądrości w życiu.

Wszystkim parafianom, na czele z księdzem Proboszczem życzymy zapatrzenia się w świętego Kazimierza Królewicza!

Redakcja Figowca

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu