p a n i    P o r z ą d n i s i a    p l a n u j e    A d w e n t

 

Pani Porządnisia przetarła oczy ze zdumienia:

– Już piąty grudzień! Doprawdy, to niewiarygodne jak ten czas szybko leci.

Zaraz rozpisała plan porządków i sprawunków, które bezdyskusyjnie trzeba zrealizować przed świętami. Angażując rodzinę, dokładnie zaplanowała prawie każdy dzień grudnia. Oczywiście najwięcej biorąc na swoją skromną osobę, uczyniła coś w rodzaju kalendarza adwentowego. Z tym, że zamiast słodkich czekoladek, każdego dnia, czekała masa zajęć. Trochę odpuszczała w niedziele, bo jednak nie godzi się wszystkiego robić w Dzień Pański. No chyba, że wypada handlowa, wtedy wiadomo. Zakupy to jedna z najważniejszych spraw ludzkości przed Bożym Narodzeniem. Zakupy, pierwsze, drugie, trzecie…. Mycie okien Porządnisia uzależniła jednak trochę, od pogody, ale tylko trochę. Nie mogła się zdecydować, na kiedy zaplanować pranie dywanów i tapicerki w salonie. Zafrasowała się, gdy zobaczyła, że przydałoby się wymienić uchwyty w komodzie. Jednak, czy jej mąż znajdzie na to czas? Gdy kończyła organizować sobie i bliskim Adwent zrobiło się już całkiem ciemno. Ogień w kominku, trochę przygasł, kawa wystygła. Zapatrzyła się Porządnisia, na ten ogień. Było jej ciepło. Pomyślała, że to jedno z najpiękniejszych uczuć. Kiedy jest ciepło. Wzięła plan do ręki, przejrzała wszystko jeszcze raz. Najpierw wykreśliła zakupy w niedzielę. Następnie zredukowała mycie zastawy stołowej do przetarcia. Zostawiła pranie dywanów, ale dopisała: jak zdążymy. W rubryce: obiad świąteczny i ciasta, wykreśliła kilka pozycji. Zamiast: kupić nową półkę do przedpokoju, wpisała: iść z mężem do kina. Zamiast trzecich zakupów, dodała: upiec pierniczki z dziećmi.

Zanim przypięła listę na lodówkę, zanotowała jeszcze dokładnie trzy istotne sprawy. Bynajmniej, nie z materii ludzkiej. Wyraźnie, aby wszyscy domownicy zobaczyli: Rekolekcje, spowiedź, roraty…

I tym sposobem Porządnisia zaplanowała Adwent.

Zapatrzyła się Porządnisia na dogasający płomień. Kończąc już definitywnie plan, nad tabelą drukowanymi napisała: ZADBAĆ, ABY BYŁO CIEPŁO. I wcale nie miała na myśli, tylko zapasu drewna do kominka…

 

Posłuchać:

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu