AMBICJE NA PRZYSZŁOŚĆ

W miniony weekend Mińska Liga Mistrzów nie przeprowadzała żadnych rozgrywek. Było to spowodowane oczywiście obchodami świąt Wszystkich Świętych. Skoro nie mogę napisać relacji z meczu to postanowiłem krótko opisać naszą drużynę.

Grę w MLM rozpoczęliśmy od jej pierwszego sezonu 2013/2014. Drużynę tworzyli chłopaki z Grzebowilka, Teresina i Pogorzeli oraz kilku innych kolegów. Drużyna w takim składzie nie grała wcześniej ze sobą ani razu więc cieszyła nas każda udana akcja. Tym większe było zaskoczenie wśród ekip z MLM. Po fenomenalnym początku (w każdym meczu strzelaliśmy po kilkanaście bramek), staliśmy się czarnym koniem ligi. Nikt się spodziewał, że ktoś z „takiego” Grzebowilka potrafi grać w piłkę. W połowie rundy jesiennej złapaliśmy małą zadyszkę i ostatecznie uplasowaliśmy się na 3 pozycji (jako jedyni przekroczyliśmy barierę 100 strzelonych bramek). Na  wiosnę kontynuowaliśmy dobrą grę i goniliśmy czołówkę. Na kolejkę przed końcem ligi byliśmy liderem. Mieliśmy taką samą liczbę punktów co Lokomotiv, zajmujący drugą pozycję, identyczny bilans meczy bezpośrednich i 13 bramek strzelonych przewagi. Nikt nie przepuszczał, że zdołają nam wydrzeć zwycięstwo. A jednak, stało się. Loko wygrało 23-0, my natomiast tylko 10-4. Ciężko się wspomina te chwile. Zostaliśmy vice-mistrzami MLM – z tego też się cieszyliśmy.

W sezonie 2014/2015 rozkręcaliśmy się z meczu na mecz. W lidze wykreowało się kilka wiodących drużyn, które górowały w tabeli. Partner był w tej czołówce. Jesień była bardzo emocjonująca i wyrównana. Korsarze i Lokomotiv zakończyli ją z dorobkiem 33 punktów, zaś Partner, Kominki i Zatorze mieli po 30 punktów. W rundzie wiosennej byliśmy już nie do zatrzymania. Wygrywaliśmy każde następne spotkanie (rekord 15 meczy wygranych z rzędu) i po przedostatnim meczu z Korsarzami, wygranym 12-5, zapewniliśmy sobie zwycięstwo w MLM. To było wspaniałe uczucie! Ponadto nasz zawodnik – Rafał Pszonka – został królem strzelców z dorobkiem 77!! goli. To nie był koniec przygód z piłką w tym sezonie. Jako zwycięzcy ligi, wzięliśmy udział w projekcie Orlik Polska 2015 (ogólnokrajowa sieć rozgrywek szóstek piłkarskich na orlikach). Zagraliśmy w turnieju o mistrzostwo Województwa Mazowieckiego w Ząbkach. Zajęliśmy tam 2 miejsce. I to na własne życzenie. Po wygranej z drużyną Albatros Ząbki (jedyna ich porażka w tym turnieju), przegraliśmy z najsłabszą tego dnia drużyną. Mimo, że wciąż mieliśmy szanse na zwycięstwo (nie wytrzymaliśmy chyba tego psychicznie), przegraliśmy kolejny mecz z drużyną z Góry Kalwarii. Niestety tylko zwycięzcy mogli jechać na Mistrzostwa Polski. Albatros Ząbki został vice-mistrzem kraju więc kto wie jakby się losy potoczyły gdybyśmy to my awansowali J.

A teraz krótka charakterystyka zawodników.

W tym miejscu należy również wspomnieć zawodników, którzy z własnej decyzji lub sytuacji losowej opuścili szeregi Partnera Grzebowilk. Szczególnie odczuwalny jest brak najlepszej pary snajperskiej Rafała Pszonki i Jarosława Wilka.

Serdecznie zapraszam na kolejne spotkania w Mińskiej Lidze Mistrzów w sobotę 7 listopada o godzinie 15.00 na boisku przy ZS 1 w Mińsku Mazowieckim. Będzie to najlepsza okazja żeby na własne oczy przekonać się o umiejętnościach poszczególnych zawodników.

Krzysztof