O Liturgii, cz. 6

Po procesyjnym wejściu kapłana całe zgromadzenie wiernych czyni znak krzyża. Jest to jeden z pierwszych gestów, jakie poznaje każdy wierny, już od najwcześniejszego dzieciństwa. Może dlatego tak niewielu z nas nie zastanawia się nad znaczeniem tego symbolu, a sam gest czyni niechlujnie i z pewną niedbałością. Pochylmy się więc nad jego historią.

Do najwcześniejszych zwyczajów chrześcijan, zachęcanych przez nauczycieli Kościoła, było kreślenie znaku krzyża na osobach, przedmiotach i sobie samym. Znak ten towarzyszył ludziom wierzącym w Chrystusa prawie w każdej wykonywanej czynności – od powstania ze snu do udania się na nocny spoczynek. Widziano w nim bowiem obronę przed demonami, pomoc w pokusach, umocnienie wiary i publiczne jej wyznanie.

W pierwotnym Kościele sformułowanie: „czynić znak krzyża” było wyrażeniem służącym do określania chrztu. Tak więc początek Mszy Św. nawiązuje również do chrztu, w którym wierzący zanurzył się w misterium paschalnym Chrystusa uobecniającym się w Eucharystii. Znak krzyża jest też zarazem najkrótszym wyznaniem, symbolem wiary chrześcijańskiej.

Warto więc zadbać o to, aby gest ten był wykonywany zawsze z szacunkiem, wtedy już sam on staje się prawdziwą, głęboką modlitwą.

C.D.N.

A.Z.

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu