Miłość Boża udzieliła się w stworzeniu.

Wszystko dąży do Miłości Odwiecznej.

,,I oto ten Byt czysty, niezłożony, będący doskonałą Jednością, jak gdyby nieco się „różniczkuje”.

Dotąd był tylko Ojciec, Syn i Duch: Ojciec, który odwiecznie rodzi Syna, Syn, który jest zrodzony przez Ojca, Duch który od Ojca i Syna pochodzi. Było nieustanne udzielanie się Miłości tylko w najtajniejszych głębinach Trójcy Świętej. I mogłaby istnieć tylko ta wielka absolutna Miłość, i nic poza nią. Ale miłość ma to do siebie, że z natury jest rozlewana, pragnąca się udzielać. Miłość promieniuje, wychodzi niejako z siebie, a przez to wyjście – udziela miłości, co jest zawsze twórcze i zawsze stanowi jakiś akt ojcostwa. Rozpoczyna się więc, łańcuch miłości’’, mający swój początek w głębinach Trójcy Świętej i jakby przelewającej się na zewnątrz. To jest właśnie stworzenie! „Uczyńmy świat… uczyńmy człowieka…” to znaczy: przekażmy cząstkę Naszej Miłości. Przekażmy ją istocie stworzonej na obraz i podobieństwo nasze, która byłaby zdolna przyjąć naszą Miłość, uczestniczyć w niej i płacić miłością za otrzymana Miłość.”

Fragment  z rozważań Stefana Kardynała Wyszyńskiego na czas Adwentu w książce pt. „Miłość na co dzień”

A.W.

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu