w a k a c j e   j a k     w a t a   c u k r o w a

Stoimy na progu wakacji.

Między zapracowaniem, a odpoczynkiem.

Tylko jeszcze jeden krok.

Zawieszeni między zbolałymi od pracy dłońmi, a głową wolną od codziennych obowiązków.

Jeszcze trochę rozdarci pomiędzy eleganckim obcasem do biura, a wygodnym trampkiem. Tacy już myślami o wakacjach, ale jeszcze trochę w pracy.

Jesteśmy letni.

Bo jeszcze w białej koszuli z długim rękawem, ale już w sandałkach.

Wakacje, gdy nadchodzą są najbardziej kochaną sprawą, która nie ma ludzkiej twarzy. Tęsknota za upragnionym odpoczynkiem staje się naszymi snami i oddechami. I nie ważne, że przed chwilą był długi weekend. A któż by o tym jeszcze pamiętał! W słowie: wakacje jest zawarte wszystko co przyjemne i choćby okupione wysiłkiem organizacji, to jest to słowo urocze i spokojne.

Wakacje to słodkie arbuzy i dobrze doprawiony grill. To woda, piasek, kolejki do lodów i ciche szlaki górskie. To splecione dłonie na niespiesznych spacerach i piski szczęśliwych dzieci.

Wakacje to taka wata cukrowa roku kalendarzowego. Słodka, czasem kolorowa i bardzo bardzo lepka. Jedzenia waty cukrowej nie odkłada się na później. Najlepiej smakuje jak się nią dzielisz. I nie da się jej zjeść za dużo. Nie wiem czy jej smak jest uzależniony od ceny, ale od towarzystwa na pewno. Tak jak wakacje.

Wakacje zawsze mierzymy. Są to miary odczuć na piękne widoki, miary smaków, zapachów, czasem odcisków na stopach i spalonej skóry. Zawsze na koniec zostaje miara serca. Bo nie ważne, gdzie, a z kim. Bo nie ważne, gdzie, a z KIM!!!

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu