Nr 1/01/2022

Zapraszam do wzięcia udziału w Orszaku Trzech Króli, który odbędzie się 6 stycznia 2022 r.

Orszak wyruszy z trzech różnych miejsc z trzema różnymi królami. Pierwszy Król z ulicy Mazowieckiej, Drugi Król z Ulicy Kolejowej, Trzeci Król z ulicy Kościelnej.

Prosimy o dołączanie się do orszaków z poszczególnych ulic w barwnych strojach królewskich i pasterskich, aby razem spotkać się i wejść uroczyście do kościoła na Błogosławieństwo oraz Mszę Św. o godz. 11.30.

Rodzicielka Boża Maryja

W kalendarzu 1 stycznia jest dniem Nowego Roku. Przypomina nam o historii świata, która wyraża się przez upływający czas, wydarzenia polityczne, historyczne. To pierwsza warstwa historii ludzkiej. Jest też warstwa historii indywidualnej – mojej i twojej historii. Wpisuje się ona w historię świata: nasze narodziny, nasza rodzina, nasza ojczyzna, nasze dzieci, nasza praca itd. Wszystko to, co tworzy indywidualne życie, to druga warstwa historii. Dla nas, chrześcijan, jest jeszcze trzecia warstwa, którą nazywamy historią zbawienia. Dopiero ona nadaje pełny blask, ostrość, sens i odsłania piękno historii ludzkości. To dzięki niej Miriam – prosta żydowska dziewczyna z Nazaretu, córka Joachima i Anny (to jej historia indywidualna), za czasów Heroda i Cezara Augusta, „gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz” (to historia świata ówczesnego), staje się „Świętą Bożą Rodzicielką” (to historia zbawienia). Może się zdarzyć, że ktoś dostrzega przede wszystkim wymiar historii świata i realizuje się zawodowo, społecznie lub politycznie z uszczerbkiem dla pozostałych wymiarów. Inny może się zamykać w swoim życiu indywidualnym i rodzinnym, narażając się na egoistyczne spojrzenie na świat i innych ludzi. Ktoś jeszcze inny, uznając wyłączność lub prymat historii zabawienia, może realizować się w zbytniej dewocji oraz ucieczce od życia w kwestie duchowe i religijne i nie dostrzegać związku swego życia z historią tego świata. W życiu każdego z nas jest potrzebna równowaga w dostrzeganiu i przeżywaniu nakładających się wymiarów naszego życia. Dobrze prosić Pana Boga u progu Nowego Roku o otwarcie oczu, abyśmy potrafili dostrzec obraz całości i to, że jesteśmy powołani do „wielkich dzieł Bożych” podążając drogami naszej doczesności. W kalendarzu 1 stycznia to także dzień, który stawia nam przed oczami Maryję, która swoim pokornym przyzwoleniem na wolę Bożą, objawioną jej przez Anioła Pańskiego, zrodziła Jezusa Chrystusa, prawdziwego Boga, który z miłości do nas stał się dla nas prawdziwym człowiekiem. Jeśli u progu Nowego Roku patrzymy na Maryję, to może warto uczyć się jednocześnie patrzeć z takiej perspektywy jak Ona – czyli stając wobec różnych życiowych sytuacji, którym musimy stawić czoła – pytać się Pana Boga, jak to się stanie, a nie pytać o to, czy to jest możliwe, bo dla Niego nie ma nic niemożliwego. Umiejscowienie dzisiejszej uroczystości w ostatnim dniu oktawy Bożego Narodzenia pokazuje, że przywileju boskiego macierzyństwa Maryi nie należy w żadnym wypadku przypisywać jakimś Jej szczególnym zasługom wobec Boga, lecz pozostaje on całkowicie powiązany z tajemnicą wcielenia i zbawczego działania Boga w historii świata i naszej osobistej historii. Prawda ta przypomina nam, że wszystko, co otrzymujemy od Pana Boga nie jest nam dane z powodu naszych zasług, lecz jedynie dzięki Jego łasce i miłości. A na te nie można sobie zasłużyć, czy zapracować. Jedyna prawda brzmi: Wszystko jest łaską! Pozornie może nam się wydawać, że treść tajemnicy ukazanej tę uroczystość nie ma nic wspólnego z praktyką naszego codziennego życia. Nic jednak bardziej mylnego! Gdy pomyślimy, że Maryja stała się matką Boga za sprawą Jego wybrania, to prawda ta uświadamia nam, że Bóg w Chrystusie wybrał także „nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem”. Gdy zwrócimy uwagę, że Maryja urodziła w Betlejem Syna, to dobrze jest też nie przeoczyć faktu, że jako ochrzczeni jesteśmy wezwani do zgody na rodzenie się Chrystusa przez Jego laskę w naszym sercu i w sercach innych. Jeśli bowiem na wzór Maryi zgodzimy się na Boże działanie w naszych sercach, będziemy coraz bardziej doświadczali, że On pierwszy nas umiłował i będziemy emanowali Jego światłem. Godząc się na Boże prowadzenie w naszym życiu pozwolimy by zamieszka w nas Obecność i będziemy nieustannie odkrywać, że my także potrafimy rodzić Chrystusa w innych, przez świadectwo naszej wiary i miłości: w dzieciach, opowiadając im Ewangelię, we wnukach ucząc je modlitwy, wychowując, aby się stały Jego wiernymi uczniami. Będziemy potrafili rodzić Chrystusa w tych, którzy nigdy Go nie znali, a których spotykamy na naszych drogach. To przez naszą żywą pamięć o Bogu mamy szansę uobecniać Go w życiu tych, którzy w zabieganiu oddalili się od Niego i zapomnieli o Nim. Sami żyjąc nadzieją w Boża opiekę będziemy potrafili budzić tę nadzieję w tych, którzy w trudnych chwilach osunęli się w ciemność zwątpienia. I niech te słowa będą jednocześnie życzeniami na ten nadchodzący rok. Bóg kształtował Maryję przez całe jej życie. Fakt, że zrodziła Zbawiciela, stanowił zaledwie etap jej ziemskiego pielgrzymowania, które zakończyło się wniebowzięciem. Prośmy u progu tego nowego roku abyśmy we wszystkim, co nas spotka, potrafili rozpoznać i rozeznać znaki czasu, wezwania, rady, zachęty i przestrogi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Abyśmy umieli usłyszeć to, czego On życzy sobie od nas, a niekoniecznie – my do Niego. Dlatego dobrze na progu nowego roku kalendarzowego powierzyć się macierzyńskiej opiece Maryi i razem z Nią uczyć się rozważać zbawcze dzieła Boga w dziejach świata i naszym życiu, byśmy coraz bardziej pogłębiali naszą chrześcijańską tożsamość a nasze życie duchowe mogło wydawać coraz lepsze owoce. Czego Wam i sobie życzę. Amen

Sprawozdanie Roczne.

Właściwie to powinno się nazywać półroczne, bo pojawiłem się w parafii 01.07.2021 roku. Zaczniemy od spraw duchowo – liturgicznych. W tym czasie udzieliłem 12 000 Komunii Świętych, więc przypuszczam, że rocznie udzielono około 24 000. Chciałbym tu bardzo podziękować obu szafarzom świeckim, Grzegorzowi i Konradowi. Ich posługa była konieczna w czasie mojego wypadku z krajalnicą. Jest też potrzebna, kiedy na Mszy Świętych jest więcej osób i udzielanie Komunii przez jedną osobę, znacznie wydłużyłoby czas Mszy Świętej. Wszystkim tym, którzy nie rozumieją potrzeby posługi szafarza nadzwyczajnego, wyjaśniam, że każdy ksiądz i każdy szafarz, został tak samo wprowadzony na tą posługę, przez przyjęcie akaolitatu z rąk biskupa ordynariusza diecezji. Różnica jest tylko taka, że ja jestem szafarzem zwyczajnym i mogę wykonywać tą posługę zawsze, oni w nadzwyczajnych okolicznościach. Kiedy takie okoliczności zachodzą decyduje prawo, interpretowane przez księdza proboszcza.

W czasie ubiegłego roku ochrzczono 14 dzieci, sakrament małżeństwa przyjęło 5 par, odprawiliśmy 12 pogrzebów, z tego sześciu zmarłych pochowano na naszym cmentarzu. Cieszy, że jest więcej chrztów niż pogrzebów, martwi mała ilość ślubów. Rozpoczęliśmy przygotowanie dzieci do I Komunii Świętej i młodzieży do Bierzmowania. Datę I Komunii ustalono na 22 maja 2022 roku, o dacie Bierzmowania zadecyduje ksiądz biskup.

W lipcu przejmując parafię dostałem w spadku po poprzedniku około 34000 PLN. Trzeba było poprawić warunki lokalowe, zaniedbane przez poprzednika na co wydano ponad 3000 PLN. Zakupiłem zmywarkę do kuchni, spłaciłem zaległości w Kurii, kupiłem licencję na program dla kancelarii. Od września zaczęły wzrastać opłaty za gaz od kilkuset złotych do kilku tysięcy złotych. W październiku zakupiłem sprzęt komputerowy dla kancelarii i do salki multimedialnej, wyremontowaliśmy drewutnie i wyrównaliśmy kostkę za plebanią. Tymi ostatnimi pracami dowodził pan Aleksander Kot, za co bardzo jestem wdzięczny. Taca zbierana w jedną niedzielę wynosi około 1000 PLN. Miesięcznie zbieramy około 4000 tysięcy złotych. Z tego co najmniej jedna taca, jest przeznaczona na cele wyznaczone przez Kurię. Są to bardzo ważne cele, które trzeba wspierać, ale zostaje nam około 3000. Stałych opłat (prąd, prasa, ochrona, internet, podatki, wywóz śmieci, telefon, woda itp.) jest około 2500 PLN, dochodzi gaz, za który w listopadzie (za jeden miesiąc październik) zapłaciliśmy około 4000 PLN. Z tych powodów w kasie zostało 18000 PLN, i być może starczy nam to na sezon grzewczy ale do końca nie jestem pewien. Pamiętajmy, że jesteśmy jedną z najmniejszych parafii naszej diecezji, więc nie porównujmy się do Kołbieli, której dochody są 20-krotnie większe. Na szczęście zbliża się Nowy Rok, otwierają się nowe perspektywy i może będzie lepiej czego Wam wszystkim i sobie życzę z całego serca.

Ksiądz Proboszcz.

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu