Wielki Piątek – Liturgia Męki Pańskiej

Wielki Piątek wypełniony jest smutkiem i ciszą. Wspominamy w nim najbardziej dramatyczne wydarzenia w życiu Jezusa – cierpienie, mękę i śmierć. Łączymy się w bólu z naszym Panem przez post, który jest znakiem współumierania z Chrystusem.

Tego dnia nie sprawuje się mszy świętej. Liturgia rozpoczyna się od wejścia procesji w ciszy. Następnie główny celebrans modli się leżąc krzyżem przed pustym, ogołoconym ołtarzem, na którym nie ma kwiatów, obrusów, świeczników. W tym roku nie będzie również kościoła wypełnionego wiernymi. Nie będzie również uroczystej procesji. Cisza wydaje się być wręcz przytłaczająca. Większość z nas nie pamięta tak dramatycznej samotności Chrystusa w ten dzień.

Wielu z nas ostatnie dni również spędza w samotności. Zostaliśmy wyizolowani od rodziny, przyjaciół, dzieci, wnuków, dziadków, w końcu od wspólnoty Kościoła. Nietrudno wyobrazić sobie uderzającą tęsknotę za bliskością drugiego człowieka. Tym łatwiej więc powinno nam być wczuć się w sytuację opuszczonego Jezusa.

Po chwili cichej modlitwy następuje liturgia słowa. Zawiera ona proroctwo Izajasza (Iz 52, 13-53,12), które zapowiada cierpienie Chrystusa, psalm oraz fragment z listu do Hebrajczyków (Hbr 4, 14-16; 5, 7-8), którego zadaniem jest pomóc nam w zrozumieniu sensu śmierci Jezusa. Uwieńczeniem liturgii słowa jest odczytanie bądź odśpiewanie Męki Pańskiej według św. Jana (J 18,1-19,42). Jest to niesamowicie przejmujący fragment Ewangelii. Warto pamiętać o tym, że napisał go bezpośredni świadek Męki Pańskiej, ukochany uczeń Jan. W dokładny sposób opisuje wszystko, co działo się od pojmania Jezusa aż po złożenie Jego ciała do grobu.

Liturgię słowa kończy wielka modlitwa powszechna. Modlimy się w niej za wszystkich, ponieważ Bóg poświęcił się za każdego człowieka. Warto włączyć się w tę część dokładając w ciszy intencje swojego serca.

W drugiej części liturgii następuje adoracja Krzyża. Wnosimy i odsłaniamy „drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata”. W tym roku obrzęd ten zostanie skrócony do minimum. Nie będziemy ze czcią całować krzyża uroczyście wystawionego pośrodku kościoła. Nie znaczy to jednak, że należy całkowicie zrezygnować z adoracji. Spójrzmy w tym momencie na krzyże w naszych domach, jeśli mamy możliwość, uklęknijmy przed nimi. Potraktujmy obecną sytuację jako szansę na pobycie z tym znakiem męki tyle czasu, ile potrzebujemy – bez pośpiechu i stresu. Skierujmy nasze myśli i modlitwy ku wiszącemu na krzyżu Jezusowi, w którego ramionach jaśnieje Boża miłość. Oddajmy w te przebite ręce nasze prośby o miłosierdzie i przebaczenie dla siebie i całego świata.

Komunia święta stanowi trzecią część liturgii Męki Pańskiej. Dla wielu z nas może być to niezwykle bolesna część, gdyż nie możemy w sposób fizyczny przyjąć Ciała Chrystusa do swoich ust. Pamiętajmy jednak, że wszyscy, którzy trwają w stanie łaski uświęcającej mogą przyjąć Komunię Świętą duchową. Należy wzbudzić w sobie gorące pragnienie złączenia się z Chrystusem. Przyjmując, również w taki sposób Ciało Pana, łączymy się duchowo z ofiarą Jego Krzyża i Jego zwycięstwa.

Liturgia kończy się zaniesieniem Najświętszego Sakramentu do grobu. Rokrocznie po liturgii w to miejsce przychodziły tłumy osób, które czuwały tu na modlitwie. Pamiętajmy, że Bóg jest poza czasem i przestrzenią. Będąc we własnych domach tak samo możemy towarzyszyć Mu w trudnych momentach.

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu