Małe nic – życie świętej siostry Marii od Jezusa Ukrzyżowanego – cz. II
„Podobnie także Duch przychodzi z pomocą waszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie mozna wyrazić słowami.” Rz 8,26
Święta była przepełniona żarliwym zabieganiem o sprawy Świętej Matki, jak nazywała Kościół. Wielkim dowodem oddania było jej męczeństwo. Gdy znajomy Turek w czasie dyskusji nastawał na nią, by zmieniła wyznanie wiary, ze względu na niesprawiedliwe traktowanie w chrześcijańskim domu wuja, gwałtownie odmówiła : „Jestem córką Kościoła katolickiego, apostolskiego i rzymskiego, mam nadzieję, że z Bożą pomocą wytrwam aż do śmierci w mojej religii, która jest jedyną prawdziwą religią”. Wobec takiego wyznania, muzułmanin rzucił się na Miriam z zamiarem zabicia. Porzucona na ulicy, po podcięciu gardła, przeżyła tylko dzięki cudownej opiece „zakonnicy w niebieskim”, w której po latach rozpoznała Matkę Bożą.
Zawsze gorąco modliła się o sprawy Kościoła, a Bóg za jej przykładem pokazuje nam jak rozlewa łaskę w swym mistycznym ciele. Dusze modlące się za Kościół wypraszają dla niego niewyobrażalne dary. Mała Arabka dzięki łaskom nadzwyczajnym widziała wydarzenia oddalone od niej o setki kilometrów. Widziała Sobór Watykański I, biskupów, którzy otoczeni złymi duchami, nie byli w stanie współpracować z Papieżem Piusem IX. Pan w sposób alegoryczny przedstawiał jej położenie Ojca Świętego i nakazał post, by przez niego „usunęła kamienie z drogi, aby oni nie upadli”. Wspaniale jest wiedzieć, że Bóg, aby wspomóc Kościół, przysyła im święte dusze. Podczas tego soboru, m.in. uchwalono dogmat o nieomylności papieża. Nieprzypadkowo, wniosek o nim przyjęto w dzień wspomnienia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, patronki zakonu świętej Miriam. Miłość i oddanie dla Kościoła , Bóg wynagrodził pokazując jej radosne przygotowania w niebie, do przyjęcia Piusa IX, który umarł „śmiercią wybranego”. Widzi także jak Bóg powołuje Gioacchino Vincenzo Raphaelo Luigi Peccia na Leona XIII . On jako najpokorniejszy, „odsuwa rękami dłonie Naszego Pana, lub raczej tę godność, a im bardziej ją odsuwa, tym bardziej Bóg przyciska swe dłonie do jego głowy”- piękne i wymowne… Czy mając takie przykłady zastanawiamy się czasem, czy my modlimy się za Naszą Matkę? Czy w ważnych chwilach dla Kościoła np. podczas synodu, przez modlitwę upraszamy wszelkich łask dla obradujących? Jesteśmy włączeni w Ciało Mistyczne Chrystusa i trudności Kościoła są naszymi. Naśladując św. Miriam módlmy się często o jedność i ochronę od ataków złego.
Pan za przyczyną świętej przypomina Kościołowi o nabożeństwie do Ducha Świętego. Miriam od najmłodszych lat zdaje się żyć Duchem Świętym, co w późniejszych latach nowicjatu potwierdza jej przełożona mówiąc: „To drogie dziecko nie jest w stanie tego ukryć – cechuje ją niezwykłe nabożeństwo do Ducha Świętego. Gdy mówi o Duchu Świętym, to językiem płomiennym, a całe jej ciało jakby jaśnieje”. Zawsze pokorna, w każdej wątpliwości zwracała się o pomoc do Ducha Świętego.
Pan przekazał jej swoją wolę, aby w Kościele była szczególnie czczona trzecia osoba Trójcy Świętej: „Żarliwie pragnę, byś powiedziała, że wszyscy kapłani, którzy odprawią raz w miesiącu Mszę Św. o Duchu Świętym, uczczą mnie. Ktokolwiek taką Mszę odprawi lub będzie w niej uczestniczył, będzie uczczony przez samego Ducha Świętego, będzie miał światło, będzie miał pokój. On uleczy chorych, obudzi tych, którzy śpią.” Wielokrotnie jeszcze o tym jej przypominał. Oto jak bardzo Naszemu Panu zależy, byśmy nie trwali w ciemnościach, ale oświeceni światłem z góry poznali Jezusa i Jego wolę za sprawą Ducha Świętego! Z tego powodu, w ikonografii Mała Arabka przedstawiana jest jako „Oblubienica
Ducha Świętego”. Naśladujmy ją oddając nasze niezrozumienia, ograniczenia Duchowi Świętemu, abyśmy jak Pan mówi : „Ktokolwiek będzie wzywał Ducha Świętego, będzie mnie szukał i znajdzie mnie, a znajdzie mnie przez Ducha Świętego, jego sumienie będzie delikatne jak kwiat polny(…) w jego sercu będzie pokój zarówno w tym, jak i w przyszłym życiu – nie umrze w ciemności, ale w pokoju”. Korzystajmy z tych pouczeń jakie kieruje do nas Pan! Żarliwie oddawajmy się Duchowi Świętemu! Oto mała pomoc, modlitwa ułożona przez samą Miriam:
Duchu Święty, natchnij mnie.
Miłości Boża, pochłoń mnie.
Po prawdziwej drodze prowadź mnie.
Maryjo, Matko moja, spojrzyj na
mnie.
Z Jezusem błogosław mnie,
Od wszelkiego zła,
Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa zachowaj
mnie!
Amen.
Angelika Dziugieł
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.