p o l e c a m      b ł o g o

Chcę dziś wam opowiedzieć pewną historię. Może się wydawać, że ta opowieść jest skierowana tylko do płci pięknej. Bynajmniej. Historia ta jest bardzo kobieca, owszem. Ale Panowie, czyż nie marzycie każdego dnia by, choć odrobinę zbliżyć się do tajemnicy, jaką jest kobieta? Panie, czy nie potrzebujecie każdego dnia kilku słów utulenia? Zatem zapraszam, ciebie kobieto piękna i urzekająca oraz ciebie mężczyzno silny i odważny…

Jest jednak kilka warunków, które należy spełnić, aby ta opowieść była słyszalna. Musisz na moment się zatrzymać. Musisz oderwać się od wszystkich ważnych zajęć i nieważnych robótek. Nie możesz wysłuchać tego w pośpiechu bez wyciszenia. Bo nic nie usłyszysz. A więc jesteś gotowa? Jesteś gotowy? Zaparz herbatę. Taką, jaką lubisz. A najlepiej niech to będzie mięta. Chłodna i orzeźwiająca. Nie bierz nic do jedzenia. Jedzenie rozprasza. Posmakuj raczej ciszy i spokoju. Bądź przez chwilę sama. Zamknij pokój. Zdecydowanie zamknij oczy. Otwórz swoje serce i umysł na to, co błogie…

Ona jest zwyczajną kobietą. Wróciła właśnie do domu. zdjęła bezładnie sandałki i wcale ich nie ustawiając pod szafą poszła prosto do sypialni. Usiadła w fotelu przy oknie. Otworzyła Księgę, którą kurczowo trzymała od rana. Na pierwszych stronach tej niewyobrażalnie lekkiej, a przecież dużych rozmiarów Księgi zobaczyła siebie. Jak w bajkowym lustrze. Zobaczyła niby stopklatki przesuwające się po jej życiu. W pierwszym rozdziale dotknęła suchego wschodniego stepu, który stanie się pięknym kwitnącym ogrodem w momencie, kiedy powie TAK. Ta tajemnicza decyzja dotyczy jej serca, które musi dać się utulić. Kolejne strony Księgi przypomniały jej o tym jak kiedyś była samotna. Jak czekała. Ciągle czekała z obawą, że się rozminą. I nagle Księga przeniosła ją w piękny ogród, który w stu dwudziestu słowach opisywał Miłość. Ona przymknęła na chwilę oczy i wtuliła się w miękką bluzę. Usłyszała szelest gałęzi starego drzewa, które zaglądało w okno. Dotarło do niej, że już najwyższy czas aby przestała się bać. I na prawdę nic bardziej nie potrzebowała w tym momencie, jak tego, żeby Ktoś głośno jej powtórzył prosto w serce: żeby więcej się nie bała!

Nadszedł czas na mój ulubiony moment. Z Księgi wysypał się mak. Ona przebierała pieczołowicie ziarenka. Długo przebierała. W końcu znalazła. Wybrała. A co najważniejsze zdecydowała, że pozostanie wierna swojemu wyborowi do końca. Już do końca będzie wierna nie ideałowi ale bliskim niebieskim oczom. Kolejno czerpała z Księgi nadzieję, dużo nadziei i mądrości. Nagle usłyszała krótkie pytanie: czy jesteś wolna? Zamyśliła się. „Wyzwolenie przyjdzie wtedy, kiedy dasz powiedzieć sobie samej, że nie kubek jest kobiety, ale w tobie pełen dzbanek”. Jej usta same się otworzyły do wołania. Jakby chciała oznajmić całemu światu, że jest wolna. Potem przyszło ukojenie. Jakby ktoś przykrył ją cienkim materiałem. Miłym w dotyku, delikatnie oplatającym ciało, pachnącym kwiatami wiśni i jaśminu. Otworzyła oczy. Księga rozpłynęła się w powietrzu. A było naprawdę błogo.

Każda z nas jest tą kobietą. Po trosze zakochaną, niezdecydowaną i zalęknioną. Każda z nas potrzebuje czasem takiej Księgi, która w delikatny sposób przypomni, wyjaśni i ukoi. Ja znalazłam. No kurcze znalazłam. Anielskim głosem wyłożyła mi kilka ważnych spraw pewna Dusza. Piękna, zarażająca radością, taką prawdziwą.

Kochana. Kochany. To nie promocja jakiejś płyty z muzyką chrześcijańską. To apel. O kilka chwil z tą muzyką i z tymi słowami.

Jeszcze w ubiegły czwartek myślałam, że można słuchać bez przerwy przemówienia Mr. Trumpa. Teraz już wiem, że mogę słuchać bez przerwy tej płyty. Ale, ale. Rzeczywiście trzeba trochę zwolnić, żeby usłyszeć. Na pewno, któreś z tych słów są ci potrzebne. Na pewno, któreś z tych słów trafią do ciebie. Proszę nie słuchaj tego przy prasowaniu lub dłubaniu w arcyważnej tabelce Excela. Usiądź na moment i zamknij oczy.

Daj sobie błogą chwilę wytchnienia, a zobaczysz, że i mięta będzie smakować jeszcze lepiej!

 

 

p o s l u c h a ć:

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu