m a l o w a n a     l a l a

Chyba to było w ubiegłym roku. Podsunięto mi ankietę, w której musiałam zdecydować, z jakim określeniem jestem najbardziej związana: Polak, Europejczyk, Mazowszanin czy Grzebowilczanin. Oczywiście na pierwszym miejscu chciałam okazać moje przywiązanie do Ojczyzny. Jestem Polką. Drugie miejsce chciałam przyznać Europie, ale już wtedy miałam jakieś wewnętrzne przekonanie, że nie za bardzo chce się utożsamiać z Europą.

Mówiąc Europa, myślę: ten smutny Zachód zabiegany i pogubiony. Dziś jestem wściekła. Europa. Stary Kontynent. Matka wielu narodów i kultur. Przez setki lat ciężko pracowała nad cywilizacją, która od momentu, kiedy zaczęła przybierać jakieś kształty była chrześcijańska. To europejscy podróżnicy odkryli kolejne wspaniałe światy. Tylko odkryli je dla siebie. A przecież one istniały niezależnie od tego czy Krzysztof K. tam dopłynął czy nie. Mam wrażenie, może to za daleko idący wniosek, ale co tam. Ale mam wrażenie, że odkąd wiedza geograficzna europejczyków poszerzyła się o niezliczone połacie lasów i wód innych kontynentów to zakończył się etap pokornej, normalnej Europy. Bo od tamtej pory Europa zachowuje się jak plastikowa lalka, taka, co ją każda z nas chciała mieć w dzieciństwie. Lalka ta jest bardzo ładna. Ma idealne kształty. Duuże oczy i nie tylko oczy. Wymiary jak z żurnala. Lśniące włosy. Makijaż i zawsze dobrze skrojone ubranie. I żyje sobie taka Lalka na świecie. Tylko, że w środku nie ma nawet trocin. Tylko pustka. Powietrze tam robi, co chce. Ale głupota Lalki to jeszcze nic. Owa piękność myśli, że jest jedyna na świecie. Uzurpuje sobie prawo do miss lalek, a zasadniczo nie obchodzą jej inne lalki, bo ona w jej uznaniu jest najpiękniejsza, najmądrzejsza i wyżej w każdej dziedzinie od innych Lalek. No może potrzebuje tylko czasem jakiegoś komplementu lub zalotnego uśmiechu od amerykańskiego Kena. I tak żyła sobie nasza Lala przez wieki jakby była sama na świecie. Teraz ma problem. Bo inne lale trochę mają kłopoty i zwalają się piękności na śliczną główkę. A ona nienauczona jak w ogóle rozmawiać z innymi, jak funkcjonować w prawdzie, gubi się. I jest bardzo słaba. Bardzo słaba jest nasza Lala. Nie stawi czoła zagrożeniom. Nie będzie walczyć, bo włosy, bo paznokcie, bo ma za delikatne dłonie. Ot, maż ci Lalo placek!

 

Geograficznie Polska jest częścią tej Lali. Ale mam nadzieję, że jest jej starym ciuchem, który trochę połatany dobrze się trzyma. Nie jest najmodniejszy, ale jest z dobrego materiału. Czeka spokojnie w szafie jak Lalka trochę zejdzie z estrady i weźmie się za jakąś pożyteczną robotę.

W zeszły czwartek była u nas w kraju niezła Manifestacja. Pokojowo zgromadziła setki tysięcy Polaków. Podobno sypały się tylko kwiatki. A na transparentach przeważała liczba świętych i błogosławionych. Tylko jeden Lider może ogarnąć takie wyjście na ulice.

A jeśli chodzi o ankietę to na pierwszym miejscu ex aequo z Polską, zawsze będzie Grzebowilk. Zawsze. Na zawsze!

 

Europa chrześcijańska – wczoraj, dziś i jutro

 

 

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu