Wstęp:

Jezu, niosący krzyż, chcę towarzyszyć Ci na tej drodze, która zawiodła Cię na Kalwarię. Niech rozważanie Twoich cierpień pomoże mi zbliżyć się do Ciebie i ukochać Cię jeszcze bardziej. Pomóż mi zobaczyć moje postępowanie w świetle Twojej męki i daj siłę do naprawienia tego, co złe, a udoskonalenia tego, co dobre w moim życiu.

Stacja I: Pan Jezus na śmierć skazany

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Sanhedryn już wydał wyrok na Jezusa. Potrzebne było jeszcze zatwierdzenie decyzji przez władzę rzymską. „Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzę Ciebie ukrzyżować?” (J19,10) powiedział Piłat do stojącego przed nim Jezusa.

A ja? Czy nie próbuję wykorzystywać swej władzy, by dokuczyć czy poniżyć innych? Czy będąc matką czy ojcem nie wymuszam siłą uległości u swoich dzieci? Czy z pozycji przełożonego nie patrzę z góry i nie wykorzystuję swoich podwładnych? Czy potrafię dostrzec w nich bliźniego, który jak ja został stworzony na obraz i podobieństwo Boże?

Jezu, Władco świata osądzony przez człowieka, naucz mnie z miłością patrzeć na każdego człowieka.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja II: Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył

Poranione, w czasie biczowania, ręce Jezusa przyjmują drzewo krzyża. Bez gniewu, bez protestów, z miłością.

A ja? Ile mam bólów, zranień i trosk w swoim sercu? Czy potrafię je przyjąć bez szemrania i szukania winnych? Czy tak jak Chrystus z miłością przyjmuję mój krzyż boleści? Czy nie obarczam innych swoim cierpieniem?

Panie Jezu, naucz mnie cierpliwości i ukochania moich codziennych krzyży.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja III: Pan Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem.

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył

Może nierówność drogi lub popychanie przez żołnierzy, ale i zmęczenie doprowadziły do pierwszego upadku. Jezus wstaje i idzie dalej.

A ja? Czy moje upadki nie przygniatają mnie całkowicie do ziemi? Czy nie zniechęcam się zbyt szybko, by dążyć do tego co dobre i piękne, choć trudne do zdobycia? Czy pociągnąć innych do pełnienia dobra i szukania prawdy?

Panie Jezu, naucz mnie, z Twoją pomocą, znajdować w sobie siły do pokonywania samego siebie, swoich słabości.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył

Spotyka się ze sobą cierpienie Matki i Syna. Cierpienie milczące. Cierpienie, które potrafi przyjąć każdą wolę Bożą.

A ja? Czy tak jak Jezus i Maryja umiem zawsze, nawet w największym cierpieniu, powiedzieć Bogu „Nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie”? Czy nie obwiniam Boga o wszystkie moje nieszczęścia? Czy nie buntuję się?

Panie Jezu, naucz mnie przyjmować jednakowo radości i smutki. A w chwilach cierpienia powtarzać jak Hiob: „ Dobro przyjęliśmy z ręki Boga. Czemu zła przyjąć nie możemy?» (Hi 2,10)

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja V: Szymon pomaga nieść Krzyż Panu Jezusowi

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył

Na drodze krzyżowej Chrystusa staje Szymon Cyrenejczyk. Przymuszono go, by pomógł nieść krzyż. Pewnie był wściekły, że musiał zmienić swoje plany.

A ja? Czy nie złoszczę się, gdy muszę zmienić swoje plany, bo ktoś potrzebuje mojej pomocy? Bo muszę zrezygnować z jakiejś przyjemności, by np. czuwać przy chorym? Czy jestem aż tak „asertywny”, że na każdą prośbę o pomoc, potrafię odpowiadać tylko – nie, nie pomogę – ?

Jezu, dopomóż, bym potrafił rezygnować z przyjemności w każdej sytuacji, szczególnie wtedy, gdy zagrożone jest dobro drugiego człowieka.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi.

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył

Dobra, dzielna i współczująca Weronika otarła skrwawioną twarz Zbawiciela. Nie myślała o tym, że może być brutalnie odepchnięta czy pobita przez żołnierzy. Ona chciała przynieść ulgę Cierpiącemu. Nie liczyła na nagrodę.

A ja? Czy widząc, cierpiącego, krzywdzonego nie przechodzę obojętnie? Czy potrafię pochylić się, pomóc, pocieszyć? Czy odwracam wzrok i udaję, że niczego nie widzę?

Jezu, dopomóż, bym potrafił bezinteresownie pomagać innym, bym nie odwracał wzroku od potrzebującego pomocy.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VII: Drugi upadek Jezusa

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył

Kolejny, bolesny upadek i kolejny wysiłek, by wstać i iść dalej. To miłość do ludzi daje Chrystusowi siłę, by pokonać słabość ciała.

A ja? Czy pomimo swoich słabości, potrafię odrzucić pokusy, pokonać w sobie grzech, który tak bardzo przygniata Jezusa do ziemi? Czy umiem wyzwolić się ze swoich nałogów, przywiązań, wstać i iść dalej z Chrystusem?

Jezu, nie pozwól, bym przez grzech odrzucał Twoją miłość. Naucz mnie odrzucać pokusy, jak Ty to czyniłeś. Niech za Tobą powtarzam: „Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz” (Mt 4,10)

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja VIII: Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył

Kobiety, nieświadome misji Chrystusa, płakały nad Jego losem. A On z krzyżem w ręku dalej naucza i wzywa do nawrócenia: «Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!  Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: „Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły”.  Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas!  Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?” (Łk 23,28-31)

A ja? Czy moje życie jest świadectwem wiary w Chrystusa? Czy przyznaję się do Niego przed ludźmi? A czy płaczę nad swoim grzechem, niewiernością wobec Boga?

Jezu, wspieraj mnie, bym umiał płakać nad swoimi grzechami i nigdy nie wstydził się przyznawać do Ciebie przed innymi, bym zawsze głosił Twoją naukę.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja IX: Trzeci upadek Jezusa

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Już prawie szczyt Kalwarii, a już brak sił. Kolejny, trzeci upadek. To chyba koniec – myśleli oprawcy- Już nie wstanie. A jednak podniósł się . Poszedł i poniósł dalej nasze grzechy, aż na sam szczyt.

A ja? Gdy przygniata mnie wielkie cierpienie, że wszystkich i wszystkiego mam dość, czy potrafię wstać i iść dalej? Czy nie naprzykrzam się innym ciągłymi skargami? Czy nie obnoszę się przed innymi ze swoim cierpieniem? Czy potrafię łączyć swój ból z cierpiącym Chrystusem i ofiarować go za innych?

Jezu, daj mi siłę, bym mógł znosić każde cierpienie w milczeniu i w jedności z Tobą.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja X: Pan Jezus z szat obnażony.

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Już szczyt. Doniósł krzyż, wytrwał, choć zdawało się, że nie da rady. I znowu kolejne, upokarzające cierpienie. Obnażenie z szat. Jezusowi zabrano wszystko. A On, ogołocony, dalej z miłością patrzy na ludzi.

A ja? Czy potrafię troszczyć się o godność mego ciała? Czy nie znieważam miejsc Bogu poświęconych niegodnym strojem lub zachowaniem? Czy nie obrażam się i nie ubliżam tym, którzy zwracają mi uwagę za brak skromności w stroju czy zachowaniu?

Jezu, naucz mnie skromności i troski o moje ciało, które przez chrzest święty stało się „świątynią Ducha Świętego”.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XI: Pan Jezus przybity do krzyża

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył

Jezus, rozciągnięty na drzewie krzyża, przyjął gwoździe wbijane w ręce i nogi. Jeszcze chwila i zawiśnie między niebem i ziemią, by je pojednać ze sobą. Jezus – Bóg jakże cierpi, a to przecież człowiek zawinił.

A ja? Czy potrafię pojednać się z bratem, który mnie skrzywdził? Czy pierwszy wyciągam rękę do zgody, chociaż nie ja zawiniłem?

Jezu, naucz mnie, bym potrafił wybaczać nawet największe krzywdy, bym umiał miłować swoich nieprzyjaciół.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XII: Śmierć na krzyżu

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył

„…wywyższono  Syna Człowieczego,  aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.” (J 3,14-15). Już ostatni etap cierpienia. Jeszcze tylko słowa przebaczenia: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34). Jeszcze zapewnienie o raju dla dobrego łotra. Jeszcze testament z krzyża: „Niewiasto, oto syn Twój” , „Oto Matka Twoja”(J 19,26-27). I ostatnie słowa „wykonało się”. (J 19,30) I jeszcze „tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda” (J 19,34). Krew i woda, która nas z grzechów obmywa.
A ja? Czy potrafię myśleć o innych, gdy dotyka mnie cierpienie? Czy dziękuję Jezusowi za Jego mękę i śmierć, za dzieło odkupienia? Czy znak mojego zbawienia wisi w moim domu?

Jezu, dziękuję Ci za Twoją mękę i za Twój Krzyż. Proszę Cię, umacniaj moją wiarę, nadzieję i miłość, bym mógł ukochać Ciebie i zawsze służyć Tobie i bliźnim. Jezu, ufam Tobie.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XIII: Zdjęcie z krzyża

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Bolesna, milcząca, bo pełna ufności Matka obejmuje martwe Ciało Jezusa. Nie oskarża nikogo o śmierć swego Syna. Wszystkie sprawy rozważa w swoim sercu i ofiaruje Bogu Ojcu.

A ja? Co robię, gdy tracę kogoś bliskiego? Czy nie oskarżam Boga za tę stratę? Czy nie zachwieję się w swojej wierze?

Jezu, dodawaj mi sił, do pokonywania trudności. Pomóż, by takie chwile zbliżały mnie do Ciebie, bym mógł jeszcze bardziej Ci zaufać.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Stacja XIV: Złożenie do grobu

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

Grób stał się mieszkaniem dla umęczonego Ciała Chrystusa. Ale nie na długo. W wielkanocny poranek kobiety, które przyszły, by namaścić Ciało Jezusa, zobaczyły odsunięty kamień i pusty grób. Usłyszały słowa anioła: „«Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych?  Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. (Łk,24, 5-6). Poszły do apostołów, by zaświadczyć o zmartwychwstaniu.

A ja? Jak przyjmuję prawdę o zmartwychwstaniu Jezusa? Czy potrafię tę prawdę nieść innym? Czy troszczę się o to, by mieć udział w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa.

Jezu, daj mi serce czyste i odnów we mnie moc Ducha, abym zawsze i wszędzie świadczył, że Tylko Ty jesteś Drogą, Prawdą, Życiem i Zmartwychwstaniem.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

Zakończenie

Jezu, bądź uwielbiony za dar odkupienia, który wysłużyłeś przez swoją mękę śmierć i zmartwychwstanie. Daj mi tak podążać za Tobą, bym miał kiedyś udział w owocach Twojego zbawienia. Amen.

A.R.

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu