Uroczystość Wszystkich Świętych

Myśląc o wielkiej rzeszy świętych, których Kościół oficjalnie wyniósł na ołtarze oraz o tych świętych, których świętość została tajemnicą ich cichej codzienności, przychodzi mi na myśl cytat z dzisiejszego pierwszego czytania (Ap 7, 2-4. 9-14) «Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli?». Pytanie o pochodzenie świętych stawiamy na nowo bardzo często. W rozważaniach nad tematem pochodzenia świętych pojawiają się liczne pytania dodatkowe: czy dziś również można zostać świętym?; czy świętość wymaga wielkiej odwagi i heroizmu?; czyś święty XXI wieku jest Panu Bogu, Kościołowi, przyszłym pokoleniom tak samo potrzebny jak np. święci średniowiecza?. Jestem przekonany, że każdy z nas mógłby zadać dużo więcej pytań w tej sprawie. Rozważając dzisiejsze Słowo Boże, postarajmy się poszukać odpowiedzi nie tylko na moje, ale również na Wasze pytania przy okazji otwarcia na dzisiejsze Słowo.

Kim są? Kim są dziś święci? Myślę, że to każdy kto szczerze, autentycznie, z pokorą i zaufaniem odda swoje życie Pan Bogu. Skąd pochodzą? Adres pochodzenie świętych jest łatwy do zapamiętania, może nim być adres twojego i mojego zamieszkania, adres zamieszkania naszych bliskich, adres kolegów i koleżanek z pracy. Wszędzie gdzie mieszka człowiek, tam może mieszkać święty! Może to slogan, ale bardzo prawdziwy: świętość nie jest zarezerwowana dla jakiejś dokładnie wyselekcjonowanej i wąskiej grupy ludzi. Do świętości jesteśmy powołani my wszyscy. Każdy ochrzczony, włączony do wspólnoty dzieci Bożych, jest powołany do świętości. Od nas zależy czy pójdziemy drogą świętości, czy powędrujemy gdzieś tam, według własnych pomysłów. Dzieciaki z Arki Noego śpiewają: „taki duży, taki mały może świętym być, (…) taki ja i taki ty może świętym być.” Każdy może być świętym: opat klasztoru, królowa, król, papież, matka wielu dzieci, wdowa, wychowawca dzieci, wychowanek domu dla chłopców, ojciec rodziny, ksiądz, pielęgniarka, nauczycielka, student, każdy… Warunek? Otworzyć się na Boga, z Nim i dla Niego żyć, wszędzie tam gdzie jesteśmy.

W dzisiejszej Ewangelii (Mt 5, 1-12a), Pan Jezus przypomina nam kto jest błogosławiony (czyli szczęśliwy): ubodzy w duchu, płaczący, cisi, łaknący sprawiedliwości, miłosierni, czystego serca, wprowadzający pokój, prześladowani dla sprawiedliwości, dyskryminowani na różne sposoby z powodu wierności Jezusowi. Czy święty nie jest szczęśliwy? Jest, bo żyje z Bogiem i dla Boga. Bo przyjął prześladowania, bo zaprowadza pokój, bo zabiega o sprawiedliwość itd. Jezus uczy nas dziś wprost jak osiągnąć szczęście, jak osiągnąć świętość. Obiecuje wieczną radość i nagrodę w niebie. Czy chcemy ją otrzymać? Wybór jak zawsze należy do nas.

Dziś z radością wspominamy Wszystkich Świętych. Tych wielkich i tych małych, tych znanych i tych, o których istnieniu mało kto wie lub pamięta. Wzywajmy wstawiennictwa naszych dobrych patronów. Oni nie raz wspierali ludzi swoimi modlitwami. Żyjmy tak, aby wówczas, kiedy nadejdzie chwila pożegnania z bliskimi na tym świecie, a powitają nas bliscy w niebie, nasze modlitwy mogły przyłączyć się do chóru zbawionych, a historia życia pozostała owiana Bożym dobrem i opinią świętości.

Św. Maryjo, św. Józefie, św. Benedykcie, św. Janie Bosko, św. królowa Jadwigo, św. Dominiku Savio, św. Edmundzie Bojanowski, bł. Jerzy Popiełuszko, bł. Karolino Kuzkówna, bł. Carlo Acutsi, ………………… Módlcie się za nami! Amen!

Kleryk Mariusz Kowalski

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu