Rozważania na XV Niedzielę zwykłą

Jak często koncentrujemy naszą uwagę na codziennych, zwykłych rozmowach? Od pierwszego „Dzień Dobry” do ostatniego „Dobranoc” rozmawiamy z domownikami, współpracownikami, kolegami i koleżankami czy z przypadkowym przechodniem na ulicy. Część z naszych rozmów jest czystą kurtuazją, zwykłymi formułkami grzecznościowymi. Pozostałe z naszych wzajemnych wymian myśli niosą ważne dla nas przesłanie, jednak my niejednokrotnie w pędzie codzienności nie umiemy uchwycić i wykorzystać tego co mówi do nas stojący obok człowiek.

Jak wykorzystać owocnie bogactwo rozmowy z drugim człowiekiem, przez co bardziej dostrzegać w bracie i siostrze kochającego nas Boga? Każdy z nas ma różną umiejętność komunikowania tego co myśli, czuje, przeżywa. Rozmowy z jednymi ludźmi są dynamiczne i interesujące, z innymi zaś nieco nudne. Bez względu na ich dynamikę i zdolności współrozmówcy, każda odbyta dyskusja ma wielki skarb. Tym skarbem są słowa. W całej naszej wypowiedzi, pojedyncze słowa mogą okazać się kluczem do serca drugiego człowieka, mogą załagodzić ciągnące się konflikty, mogą okazać się drogowskazem na drodze życia.

Dzisiejsze Słowo Boże, niejako reklamuje samo siebie. Mówiący do nas Pan Bóg wskazuje przez autorów natchnionych jak wielkim darem w naszym życiu są Jego Słowa. Prorok Izajasz porównuje Słowo Boże do życiodajnego deszczu, bez którego niemożliwy jest urodzaj na polu. Słowo Boże ożywia nasze wnętrze, daje siłę do życia, zmienia nas, prowadzi na drodze ziemskiej pielgrzymki. Prawdziwą lekcję na temat istoty Bożego Słowa w naszym życiu przygotował dla nas dziś sam Zbawiciel, Jezus Chrystus. Przypowieść o zasianym ziarnie, różnej glebie i wydanym plonie jest przypowieścią o Słowie Boga słuchanym przez wiernych. O różnej kondycji ich życia duchowego i umiejętności przyjmowania Słowa oraz wydawania w życiu owoców duchowych dzięki temu co mówi Bóg. Żeby jeszcze bardziej uświadomić sobie o jakiej mocy działania Bożego Słowa mówi Pan Jezus, przypomnijmy sobie początki świata opisane w księdze rodzaju. Nasz Ojciec stwarzając świat, mówił „Niech się stanie…” i stawało się. Wypowiedziane Boże Słowa na zawsze oddzieliły światłość od ciemności, dzień od nocy, morze od lądu, uczyniły człowieka. Boże Słowo może przemieniać nas, nasze życie, przez nas może unormować nieco poskręcany ostatnimi laty otaczający nas świat. Abyśmy przynosili konkretne owoce, powinniśmy nie tylko mówić do Boga na modlitwie, ale pozostawić Mu czas na odpowiedź. Zasłuchać się w Boże Słowo w Piśmie Świętym, ciszy adoracji Najświętszego Sakramentu, wsłuchać w uzdrawiające nasze dusze słowa wypowiadane przez kapłana w konfesjonale.

Nie zmarnujmy skarbu jakim jest Boże Słowo kierowane do nas każdego dnia. Przyjmujmy je ochoczo i z otwartością. Wsłuchujmy się w słowa wypowiadane do nas przez braci i siostry, one ubogacają naszą codzienność, wpływają na kształt naszych relacji, wzajemnie nas wychowują. Ludzie, którzy pozostają otwarci na siebie nawzajem, z pewnością nie zamkną się na kochającego i mówiącego do nich każdego dnia Boga.

kleryk Mariusz Kowalski

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu