Słowa „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”, które mogliśmy usłyszeć w Środę Popielcową podczas obrzędu posypania popiołem, szczególnie mocno wybrzmiewają w bieżącym roku liturgicznym. Stanowią bowiem jego motto.

Czy zatem tegoroczny Wielki Post będzie czasem powrotu do Ojca?

Ile razy w czasie rekolekcji wielkopostnych słyszeliśmy przypowieść o synu marnotrawnym, choć lepiej jest ją nazywać przypowieścią o miłosiernym Ojcu. Chcemy brać przykład z syna, który wraca do domu ojca, choć stracił wszystko. Lecz czy na pewno jego postawa powinna tak nas pociągać do nawrócenia. Bo przecież co nim kierowało? Chyba tylko wyrachowanie. Przecież mówi: iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę.”(Łk15,17). Zatem prozaiczny głód a nie „głód” tęsknoty za ojcem jest powodem powrotu do domu.

A co robi ojciec? On o nic nie pyta. Wzruszony, wybiega naprzeciw, rzuca się synowi na szyję, całuje, przywraca do poprzedniej godności i wyprawia ucztę. On kocha. On, Bóg Ojciec, kocha. Jest Miłością i Miłosierdziem. Jak Tej Miłości powiedzieć – nie –? Przecież On kocha i czeka. Odpowiedzią na Miłość jest miłość. Zatem nie z wyrachowania, ale w odpowiedzi na miłość Bożą nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię.

A.R.

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu