„Manna z nieba”

Gdy się warstwa rosy uniosła ku górze, wówczas na pustyni leżało coś drobnego, ziarnistego, niby szron na ziemi. Na widok tego Izraelici pytali się wzajemnie: «Co to jest?»gdyż nie wiedzieli, co to było. Wtedy powiedział do nich Mojżesz: «To jest chleb, – który daje wam Pan na pokarm. To zaś nakazał wam Pan: Każdy z was zbierze dla siebie według swej potrzeby, omer na głowę. Każdy z was przyniesie według liczby osób, które należą do jego namiotu».(…)

Dom Izraela nadał temu [pokarmowi] nazwę manna. Była ona biała jak ziarno kolendra i miała smak placka z miodem.”

Wj. 16, 14-16; 31

 

Czasami chciałbyś zjeść coś dobrego i pożywnego, i do tego nie natrudzić się przygotowaniem posiłku. W takiej sytuacji można pozazdrościć Izraelitom, którym Bóg zsyłał mannę. Nie musisz zazdrościć – sam zrób sobie mannę. Przekonasz się, że mniej się tym zmęczysz, niż Izraelici podczas zbierania. To co zaczynamy?

 

„Manna z nieba”

Potrzebny Ci będzie ryż preparowany (niektórzy mówią „dmuchany”) – jedna torebka – ok. 50 g i 2 łyżki miodu. Wsyp ryż do miseczki, dodaj miód i dokładnie wymieszaj – manna gotowa!

Możesz ją jeść z mlekiem, z truskawkami, bananami, jagodami, malinami …, z jogurtem, bitą śmietaną  lub po prostu ze smakiem.

Myślę, że taka porcja „manny z nieba” wystarczy na „głowę” , omer – to chyba byłoby za dużo.

Omer to około 4 litry.

BMP 

James Tissot. Obraz przedstawiający żydów zbierających mannę, ok.1902

 

Komentarze (0)

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Wypowiedz się na temat wpisu